Ciężarówka z kontenerem przyjechała dzień wcześniej wieczorem. Kierowca zaparkował na wielkim uczelnianym parkingu i poszedł spać.
Natomiast już od rana rozpoczął się ostatni akord klapkowej przygody w Bielsku-Białej – czas start na wielkie pakowanie! Pełni obaw, czy wszystko zmieści się do kontenera, liczyliśmy worki, które już w nim były oraz te, które czekały na włożenie. Wszystko trzeba było przytaszczyć przed ciężarówkę i upychać, upychać, upychać. Najpierw szły płasko ułożone „japonki”, a potem cała reszta klapków. Pot lał się strumieniami. Upał palił niemiłosiernie. Po kilku godzinach kontener stał wypełniony prawie po brzegi i było jasne, że wszystko się zmieści – jednak na styk. Pełniutkie 33 metry sześcienne. Kamień spadł nam z serca. Gdyby klapków było mniej, nic by się nie stało. Ale gdyby było więcej o kilka tysięcy? Po raz wtóry sprzyjało nam szczęście.
Pomagał, kto tylko mógł i kto chciał. Nosiliśmy. Dźwigaliśmy. Układaliśmy. Żegnaliśmy się z naszymi klapkami. Robiliśmy zdjęcia, ktoś kręcił krótkie filmiki – ten etap nieubłaganie dobiegał końca. Tak – było nam żal. A potem nastał taki moment, że włożyliśmy ostatni worek i wielkie, stalowe drzwi oceanicznego kontenera zatrzasnęły się prawie na zawsze. Biliśmy brawo – „prawie na zawsze” ma trwać do Banjul, do stolicy Gambii. Tam już wkrótce trójka naszych dzielnych studentów wraz z opiekunem dotrze klapcarem jadąc przez Europę, a potem przez Maroko, Saharę Zachodnią, Mauretanię i Senegal – o tym też będą kolejne reporterskie relacje.
Gdy klapki dotarły ciężarówką do Gdyni, zaraz zostały zapakowane na wielki kontenerowiec i popłynęły w stronę Czarnego Lądu. Ważą prawie trzy tony. Są tam wszystkie, a statek monitorujemy w internecie. Tak się złożyło, że po zapakowaniu kontenera jeszcze kilka spóźnionych szkół przysłało swoje klapki i wszystkie one pojadą klapcarem do Gambii – żadna para się nie zmarnuje. Bez obaw – wszystko mamy pod kontrolą. Przez najbliższe dwa miesiące nadal będzie trwała ta przygoda: trzeba dojechać do Gambii, przejąć kontener z portu, rozdać wszystkie klapki i szczęśliwie wrócić do domu. Kto czyta dalej???
Galeria zdjęć:
Zobacz również: